Rząd rozszerzył listę zawodów, które mogą być objęte rezerwacją przed mobilizacją.


Rząd rozszerzył listę obszarów, w których pracownicy mogą być zarezerwowani przed mobilizacją. Specjaliści od stomatologii, protetycy i technicy będą mogli uzyskać rezerwację na podstawie rozporządzenia nr 1362.
Zgodnie z rozporządzeniem, pracownicy objęci obowiązkiem wojskowym, którzy zajmują stanowiska protetyków-ortopedycznych, techników-protetyków-ortopedów, inżynierów-technologów-protetyków, inżynierów-protetyków, mechaników sprzętu protetyczno-ortopedycznego, mogą uzyskać rezerwację.
Warunkiem rezerwacji jest wykonywanie przez pracowników co najmniej 50% normy czasu pracy w ciągu ostatnich trzech miesięcy.
Rozporządzenie przewiduje również, że pracownikom objętym obowiązkiem wojskowym w krytycznych przedsiębiorstwach należy wypłacać miesięczne wynagrodzenie w wysokości nie mniejszej niż 20 tysięcy hrywien przez okres, na który przyznano odroczenie od wezwania. Instytucje komunalne i państwowe nie podlegają temu wymogowi.
Również firmy prowadzące projekty humanitarne finansowane przez międzynarodowych partnerów muszą spełniać nowe kryteria zatwierdzone przez Ministerstwo Reintegracji.
Od 1 grudnia zarezerwować pracownika przed mobilizacją będzie można tylko za pośrednictwem platformy 'Dія'.
Cele mobilizacji mogą nie zostać osiągnięte
Ukraina planuje zmobilizować do 160 tysięcy osób od listopada do lutego. Jednak eksperci wojskowi i ukraińscy urzędnicy wyrażają wątpliwości co do osiągnięcia tego celu, twierdząc, że realistyczniej byłoby spodziewać się do 100 tysięcy osób.
Czytaj także
- W Polsce mikrobus zderzył się z ciężarówką: obaj kierowcy to Ukraińcy
- CNN ujawnia dane wywiadowcze dotyczące ataków na irański arsenał nuklearny. Biały Dom wściekł się
- Szczyt NATO w Holandii: z kim siedział Zełenski podczas kolacji w królewskiej rezydencji
- Gdzie turyści płacą najwyższe podatki we Włoszech: lista miast
- Wiadomo, czy "Ukrzaliznycja" może wstrzymać ruch pociągów podczas ostrzałów
- Polska w obiektywie: Prorosyjska propaganda na Telegramie podważa wsparcie dla Ukrainy